![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVO74L0mP36iKzbaYjryh2BID_OqZt1QyQLD5Q45x8mYJekIepqWSgFvzIB65RP3KF7gCkDoIj6TpVR8116E6QkA7flGYeKk3Ku5LTd3U-xoHjYEDdY32PD6RZ1ZqOBfrLkgYon41vR5Iq/s200/dziki.jpg)
Może najpierw, szybka konfrontacja: czy wiesz, że rozporządzenie którego to pokłosie zostało wprowadzone 15 stycznie 2018r.? Czy wiesz, że jego założenie to:
Minimalizacja zagrożenia epizootycznego poprzez ograniczenie liczebności populacji dzika (Sus scrofa) do poziomu 0,1 osobnika na 1 km2 poprzez odstrzały redukcyjne
?
Zaoszczędzę otwierania nowej karty:
Epizootia, epizoocja(pomór, zaraza) – występowanie zachorowań na jedną z chorób zakaźnych, wśród zwierząt domowych lub dzikich na danym terenie, w zdecydowanie większej liczbie niż w poprzednich latach rejestracji danych.
Czy wiesz, że w związku z tym już odstrzelono około 150 000 dzików?
Czy wiesz że do tego tygodnia NIKOGO to nie interesowało?
Wszyscy mieli to w głębokim poważaniu. Nie było smutnych zdjęć i apeli. Nie było blokad. Ale temat stał się teraz modny, gdy wyszedł komunikat aby kontynuować odstrzał i nie podano dolnej granicy. Zewsząd krzyczą, że śmierć poniesie 210 000 dzików. Szkoda, że mało kto orientuje się, iż większość tych dzików jest dawno martwych.
Logicznie, rozsądnie i na chłodno przejdźmy przez ten temat. Jaka jest przyczyna odstrzału, dlaczego to dobre, i dlaczego nie ma powodów do paniki.
- coraz większe ogniska ASF, czyli choroby afrykańskiego pomoru świń. W skrócie, śmiertelna choroba trzody, szybko rozprzestrzeniająca się i czyniąca duże szkody. Mimo, że to brutalne, trzeba jak najszybciej wybić chore zwierzęta i wyeliminować wirus. Brak kontroli może doprowadzić do zarażenia trzody hodowlanej, a skutki mogą być opłakane. Niedzielny schabowy będzie droższy. Trzeba będzie rekompensować straty rolnikom. Stracimy udziały w handlu zagranicznym. Koszt poniesiemy wszyscy, bo ktoś będzie musiał zapłacić. Dla zainteresowanych polecam lekturę o tym, co przeżyło UK pod koniec XX wieku, podczas epidemii choroby szalonych krów. Musieli zabić około 4 400 000 sztuk bydła, przez długi czas wychodzili z problemów gospodarczych i banicji na eksport.
- dzik to nie jest słodka świnka, jaką lansuje się w mediach. To duża, groźna bestia. Jak na powyższym obrazku. Niebezpieczna dla człowieka i dla innych zwierząt. Niszcząca uprawy, podchodząca pod domy, osiedla. Ich populacja eksplodowała w ostatnich latach. Liczebność koniecznie trzeba zmniejszyć bo wymknie się spod kontroli. Wybryki dzika rok do roku kosztują coraz więcej.
- nie trzeba obawiać się, że intensywny odstrzał wytępi gatunek. Dziki potrafią w ciągu roku zwiększyć populację o 150%! Locha przeciętnie przy jednej ciąży wydaje na świat 8 młodych. Jako, że nie mają praktycznie żadnych naturalnych wrogów, mogą mnożyć się w nieskończoność.
- aspekt ekonomiczny. Ceny dziczyzny są już śmiesznie niskie, 1.5-3 zł za kilogram. Podaż jest zbyt duża, mięso jest gorszej jakości, nie daje odpowiedniego zarobku. Myśliwi narzekają, otrzymują dopłaty, płacimy wszyscy, koło się zamyka.
Jasne, wszystko to trochę boli (zwłaszcza osoby które szaleją za zwierzętami, tak jak ja), sam odstrzał, zabijanie loch w ciąży albo z małymi. Może ktoś ma w tym jakiś interes, zazwyczaj tak to już jest w naszym państwie - tego niestety nie wiem. Jednak trzeba spojrzeć na to z szerszej perspektywy. I z długofalowymi skutkami. Działanie pod wpływem emocji zazwyczaj nie przynosi nic dobrego.
Bezsensowne udostępnianie, protestowanie i słuchanie głupot to nie jest rozwiązanie. Zwłaszcza dla wielce oburzonych, którzy za 2 dni zapomną o istnieniu czegoś takiego jak dzik.
Komentarze
Prześlij komentarz