Przejdź do głównej zawartości

Plastik kontra mikrofalówka


Zasłyszane w pracy. Czy plastikowy pojemnik w mikrofalówce jest szkodliwy? Czy takie jedzenie może być szkodliwe? Sprawdźmy!




Po pierwsze, nie ma stricte takiego materiału jak plastik. Są za to różne substancje, które po dodaniu związków zwanych plastyfikatorami, tworzą "plastik".

Przy podgrzewaniu pojemników, główne obawy budzą ftelany oraz bisfenol A. Te dwa plastyfikatory powodują zaburzenia gospodarki hormonalnej człowieka, a także wpływają na układ rozrodczy oraz rozwój mózgu u płodu. I podczas podgrzewania, mogą ulatniać się nawet, z oznaczonych jako bezpieczne, plastikowych pojemników, a następnie łączyć z jedzeniem które spożywamy. Tym samym dostając się do organizmu, negatywnie wpływając na nasze zdrowie. Brzmi nieco strasznie, zwłaszcza przy takiej narracji.

Jednakże, to nie jedyne miejsce gdzie stykamy się się z ftelanami i bisfenolem A.

Ftelany znajdziemy w perfumach, dezodorantach, odświeżaczach powietrza, ręcznikach papierowych. Stykamy się z tymi rzeczami na co dzień, i także na co dzień przyjmujemy dawkę ftelanów do organizmu.

Bisfenol A jest natomiast głównie w puszkach, woreczkach foliowych oraz, co ciekawe, na papierach termicznych, czyli na wszystkich paragonach, potwierdzeniach i wydrukach. Bisfenol A dostaje się do organizmu poprzez układ pokarmowy, oddechowy oraz skórę. Czyli w praktyce, bardziej szkodliwe jest dla nas dotykanie paragonu po zakupach w sklepie czy też trzymanie puszek w rękach niż plastikowy pojemnik w mikrofali. Skala problemu odgrzewania w mikrofali już nie wydaje się tak duża, prawda?

Podsumowując
, podgrzewanie jedzenia w mikrofali, w plastikowym pudełku, nie jest bardziej niebezpieczne niż stykanie się z przedmiotami codziennego użytku. Dla własnego spokoju jednak, na pewno nie zaszkodzi przełożenie jedzenia do szklanego czy też ceramicznego pojemnika.

Pozdrawiam!

Źródła:
https://www.health.harvard.edu/staying-healthy/microwaving-food-in-plastic-dangerous-or-not
http://time.com/4229503/plastic-in-microwave-is-it-safe/
https://www.niehs.nih.gov/health/topics/agents/sya-bpa/index.cfm

Komentarze

  1. video_free_and_casino_on-go.mp3 - YouTube
    video_free_and_casino_on-go.mp3 · video_free_and_casino_on-go.mp3 · video_free_and_casino_on-go.mp3.mp3 · youtube to mp4 video_free_and_casino_on-go.mp3.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Huel - moje wrażenia

Nie mam pojęcia na temat odżywek, suplementów, zdrowego odżywiania, diety oraz temu podobnych rzeczy. Huel , czyli najłatwiej mówiąc jedzenie w proszku, łączy się ze wszystkimi powyższymi. Ja jednak gdy o nim usłyszałem, przy całym sceptycyzmie, pomyślałem jedynie o ułatwieniu sobie życia. Rozpuszczę trochę proszku w wodzie i będę czuł się tak jakbym zjadł? Niech żyje lenistwo! Zamawiam! I zamówiłem niemal natychmiast. Trochę poszperałem po forach, ludzie w większości chwalili, to dobra baza. Trzeba przekonać się samemu. Cenowo znośnie, wychodzi około 8 zł na posiłek 500kcal, wysyłka z Niemiec błyskawiczna, dorzucili shaker i koszulkę. Zaczynajmy. To może najpierw, co to ten Huel . To pełnowartościowy pokarm w proszku który zawiera dzienne normy 26 witamin i minerałów, a przede wszystkim potrzebne białka, węglowodany oraz tłuszcze. Według założenia, odmierzamy miarką ile kalorii chcemy "spożyć", zalewamy wodą, mlekiem, czymkolwiek, mieszamy w shakerze i wypi

Powitanie bez czapki

Tak, to właśnie tu się zaczęło. To jest pierwszy wpis na tym bijącym rekordy popularności blogu. Wracasz do tego posta i zastanawiasz się jakim cudem to przewidziałem? Dobra, żarty na bok, lek na głupotę. Nazwa przyszła spontanicznie, pomysł kiełkował długo. Dlaczego i po co, przecież w dzisiejszych czasach jest miliard blogów. Głównym impulsem jest fakt, że obecnie społeczeństwo łatwo gubi się w pseudonauce, pseudoteoriach, wypocinach szarlatanów, przesądów, teorii spiskowych, poprawności politycznej. Po internecie bezkarnie hulają niezweryfikowane informacje, fake newsy, które są potem sharowane, lajkowane, dyskutowane na imprezach i open spejsach. Moim celem będzie wyłapywanie takich głupot, próba ich rozsądnej argumentacji i wplecenia swoich przemyśleń. Jak mi to pójdzie, zobaczymy. Tak zazwyczaj wyglądają pierwsze posty i na tym się kończą. Ktoś nawet jeśli wejdzie, to przeczyta, pomyśli hmm "może być fajnie" i nigdy nie wraca. Dlatego od razu wjeżdżamy z kontente