Przejdź do głównej zawartości

Posty

ZMIANA ADRESU BLOGA!!! leknaglupote.pl

Hej! Strona została przeniesiona pod inny adres: LEKNAGLUPOTE.PL ZAPRASZAM!
Najnowsze posty

Huel - moje wrażenia

Nie mam pojęcia na temat odżywek, suplementów, zdrowego odżywiania, diety oraz temu podobnych rzeczy. Huel , czyli najłatwiej mówiąc jedzenie w proszku, łączy się ze wszystkimi powyższymi. Ja jednak gdy o nim usłyszałem, przy całym sceptycyzmie, pomyślałem jedynie o ułatwieniu sobie życia. Rozpuszczę trochę proszku w wodzie i będę czuł się tak jakbym zjadł? Niech żyje lenistwo! Zamawiam! I zamówiłem niemal natychmiast. Trochę poszperałem po forach, ludzie w większości chwalili, to dobra baza. Trzeba przekonać się samemu. Cenowo znośnie, wychodzi około 8 zł na posiłek 500kcal, wysyłka z Niemiec błyskawiczna, dorzucili shaker i koszulkę. Zaczynajmy. To może najpierw, co to ten Huel . To pełnowartościowy pokarm w proszku który zawiera dzienne normy 26 witamin i minerałów, a przede wszystkim potrzebne białka, węglowodany oraz tłuszcze. Według założenia, odmierzamy miarką ile kalorii chcemy "spożyć", zalewamy wodą, mlekiem, czymkolwiek, mieszamy w shakerze i wypi...

Lee Iacooca - inspirujacy człowiek

Osoba której poświęcę ten tekst, powiedziała: "Na ogół ludzie nie czytają całego tekstu, chyba że szczególnie   interesuje ich jego problematyka dlatego też dla większości czytelników nagłówek jest jedyną informacją na dany temat." To zgodnie z tą myślą - Lee Iacooca to geniusz.   Kim jest ten Lee Iacooca? Gdy wspominałem, że w ręce wpadła mi jego autobiografia i się nią jaram, większość nie miała pojęcia o kim mowa. Jego notka na Wikipedii jest w polskim języku żenująco krótka. A jest to człowiek który wywarł wielki wpływ na gospodarkę Ameryki w latach 60 i 70 i 80 ubiegłego wieku. Chciałbym przybliżyć trochę tę postać i jego książkę, bo uważam, że każdy, nawet nie zainteresowany ekonomią czy gospodarką powinien tę pozycję przeczytać. Był prezesem Forda i Chryslera. Wymyślił Mustanga. Dał początek małym, oszczędnym samochodom. W spektakularny sposób uratował Chryslera przed upadkiem, dzięki czemu ocalił wielki segment amerykańskiej gospodarki w czasach recesji i ...

Plastik kontra mikrofalówka

Zasłyszane w pracy. Czy plastikowy pojemnik w mikrofalówce jest szkodliwy? Czy takie jedzenie może być szkodliwe? Sprawdźmy! Po pierwsze, nie ma stricte takiego materiału jak plastik. Są za to różne substancje, które po dodaniu związków zwanych plastyfikatorami , tworzą "plastik". Przy podgrzewaniu pojemników, główne obawy budzą ftelany oraz bisfenol A . Te dwa plastyfikatory powodują zaburzenia gospodarki hormonalnej człowieka, a także wpływają na układ rozrodczy oraz rozwój mózgu u płodu. I podczas podgrzewania, mogą ulatniać się nawet, z oznaczonych jako bezpieczne, plastikowych pojemników, a następnie łączyć z jedzeniem które spożywamy. Tym samym dostając się do organizmu, negatywnie wpływając na nasze zdrowie. Brzmi nieco strasznie, zwłaszcza przy takiej narracji. Jednakże, to nie jedyne miejsce gdzie stykamy się się z ftelanami i bisfenolem A. Ftelany znajdziemy w perfumach, dezodorantach, odświeżaczach powietrza, ręcznikach papierowych. Stykamy się z tymi rz...

Dzika afera

Wielka afera przetacza się po kraju. Dziki! Biedne dziki! Mordują niewinne zwierzęta! Masakra dzika w Polsce! Niekontrolowany odstrzał dzika! Może o tym słyszałeś, może nie. Ja osobiście póki nie zobaczyłem w TV i na facebooku, bzdur i bezmyślnych postów, też nic o tym nie słyszałem. Gdy wgłębiłem się w temat, obczaiłem na fejsie avatary z dzikiem w tle i wielkie akcje protestacyjne i petycyjne, czułem, że będzie ciekawie. To ruszajmy. Może najpierw, szybka konfrontacja: czy wiesz, że rozporządzenie którego to pokłosie zostało wprowadzone 15 stycznie 2018r.? Czy wiesz, że jego założenie to: Minimalizacja zagrożenia epizootycznego poprzez ograniczenie liczebności populacji dzika (Sus scrofa) do poziomu 0,1 osobnika na 1 km2 poprzez odstrzały redukcyjne ? Zaoszczędzę otwierania nowej karty: Epizootia, epizoocja (pomór, zaraza) – występowanie zachorowań na jedną z chorób zakaźnych, wśród zwierząt domowych lub dzikich na danym terenie, w zdecydowanie większej liczbie niż w poprzednich l...

Państwo w służbie obywatela

Temat wielokrotnie wałkowany na wszelkie sposoby, jednakże miałem pisać o głupocie i irytujących rzeczach, a to mieszanka idealna. Dawno już chciałem się uzewnętrznić, będzie raczej nudno i chaotycznie także czytasz na własną odpowiedzialność, a mowa oczywiście o Ustawie z dnia 10 stycznia 2018 r. o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni. Nawet jeśli nie mam większej potrzeby aby zrobić zakupy, hasło niedziela niehandlowa budzi we mnie agresję. Mentalne cofnięcie się do wspaniałych czasów, gdy wschodni sąsiad mówił nam co należy, a czego nie należy robić. Manifestacja, że to "my" wiemy co jest lepsze dla przedsiębiorcy, co jest lepsze dla obywatela. Szybko, zobaczmy na plusy i minusy niedzieli bez handlu z perspektywy różnych grup. Przeciętny szary obywatel - ja : minusy : jak obudzę się w niedziele rano z myślą "zrobię najlepszy rosołek na świecie", a następnie przypomnę sobie jaki mamy dzień, szlag trafia dobry humor nie kup...

Powitanie bez czapki

Tak, to właśnie tu się zaczęło. To jest pierwszy wpis na tym bijącym rekordy popularności blogu. Wracasz do tego posta i zastanawiasz się jakim cudem to przewidziałem? Dobra, żarty na bok, lek na głupotę. Nazwa przyszła spontanicznie, pomysł kiełkował długo. Dlaczego i po co, przecież w dzisiejszych czasach jest miliard blogów. Głównym impulsem jest fakt, że obecnie społeczeństwo łatwo gubi się w pseudonauce, pseudoteoriach, wypocinach szarlatanów, przesądów, teorii spiskowych, poprawności politycznej. Po internecie bezkarnie hulają niezweryfikowane informacje, fake newsy, które są potem sharowane, lajkowane, dyskutowane na imprezach i open spejsach. Moim celem będzie wyłapywanie takich głupot, próba ich rozsądnej argumentacji i wplecenia swoich przemyśleń. Jak mi to pójdzie, zobaczymy. Tak zazwyczaj wyglądają pierwsze posty i na tym się kończą. Ktoś nawet jeśli wejdzie, to przeczyta, pomyśli hmm "może być fajnie" i nigdy nie wraca. Dlatego od razu wjeżdżamy z kontente...